W pierwszym, wakacyjnym miesiącu w ramach oferty PlayStation Plus postrzelamy za sprawą czwartej odsłony podserii Call of Duty o tytule Black Ops, weźmiemy udział w zręcznościowych zawodach zapaśniczych, a na PS5 spróbujemy uciec przed plagą i inkwizycją. получить займ в мфо
Premiera Battlefield V została przeniesiona z października na listopad, więc osoby stęsknione za strzelankami zainteresują się z pewnością kolejną częścią serii Call of Duty, której premiera odbędzie się już za niecałe dwa tygodnie. Będzie to kolejna odsłona podserii Black Ops, czyli powalczymy w niedalekiej przyszłości, ale - uwaga - nie w trybie dla pojedynczego gracza, bo takiego zabraknie. Akcja generalnie została osadzona pomiędzy II a III częścią cyklu, natomiast na jakieś strzępki opowieści możemy liczyć w trybie sieciowym.
Pigo0ła to stały, poniedziałkowy kącik, gdzie znajdziecie skrót informacji z minionego tygodnia (w tym wypadku - z trzech ostatnich tygodni), które były zbyt krótkie/zbyt mało istotne, aby znaleźć się na kikoo w formie pełnoprawnego newsa, a o których mimo wszystko warto napisać i przeczytać.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Activision ujawniło tegoroczną odsłonę serii Call of Duty. W Black Ops 4 nie uświadczymy pełnoprawnej kampanii, a jedynie zbiór solowych misji, a rozgrywka toczyć się będzie przede wszystkim w sieci.
Activision ogłosiło, że tegoroczną odsłoną serii Call of Duty będzie Black Ops 4 tworzone przez Treyarch. Oznacza to, że porzucimy czasy II wojny światowej, by ponownie przenieść się w niedaleką przyszłość. Oficjalna prezentacja gry odbędzie się 17 maja, a na razie obejrzeć możemy krótki teaser i podziwiać jakże oryginalne logo produkcji.
Przygody Kratosa na mroźnej północy początkowo miały być trylogią, tak samo jak przygody tego popularnego bohatera w starożytnej Grecji. Twórcy z Santa Monica zmienili jednak zdanie i ostatecznie opowieść o nordyckich wojażach Boga Wojny składać się będzie z dwóch odsłon - recenzowany Ragnarök jest drugą, a więc i ostatnią, częścią. Autorzy widocznie uznali, że nie chcą za bardzo rozwlekać historii, a tym samym zapewnić graczom ciągłą, dynamiczną akcję i kalejdoskop wrażeń oraz emocji - czyli istny... ragnarök!
Można powiedzieć, że gatunek tzw. "soulslike'ów" stał się modny. Deweloperzy z całego świata przygotowują swoje tytuły, starając się dorównać pierwowzorowi od From Software. Tym razem przyszedł czas na naszych sąsiadów, czeskie studio GoldKnights, które zabiera nas w kosmiczno-średniowieczną podróż na planetę Wardenia. Przeprawa oczywiście nie jest łatwa, szczególnie, że bohater uwikłany zostaje w odwieczny konflikt dwóch zwalczających się frakcji.