Recenzja „Deus Ex: Bunt Ludzkości”

Przed premierą trzeciej części Deus Ex'a, niektórzy obawiali się, że montrealskie studio nie zdoła stworzyć tytułu, który dorówna pierwowzorowi, wydanemu w 2000 roku - grze w wielu aspektach innowacyjnej i niesamowicie grywalnej. Wraz z kolejnymi zapowiedziami jednak, niepokój coraz bardziej malał a zaniknął całkowicie, kiedy Human Revolution zadebiutowało na rynku. Eidos Montreal stworzyło tytuł, który nie tylko wypełnia pustkę, jaka powstała w okresie wakacyjnym, ale również taki, który bez obaw startować może o miano gry roku. Dlaczego? Zapraszam do recenzji.