Parkourowa przygoda z zombiakami w tle od naszego rodzimego Techlandu podbiła serca graczy w 2015 roku, na początku żywota konsoli PS4. Teraz, pod koniec żywota tej konsoli, a jednocześnie na początku żywota PS5, mamy okazję ograć sequel tytułu. Czy Dying Light 2 to "coś więcej", czy tylko udana kontynuacja, jedynie rozwijająca patenty z oryginału?
Pierwszym, dużym rozszerzeniem do Dying Light 2 - produkcji od naszego rodzimego Techlandu - będzie Bloody Ties. Dodatek skupiać będzie się na walkach na arenie zorganizowanej na terenie dawnej opery. Zobaczcie zwiastun.
Na gali The Game Awards 2021 nie zabrakło polskiego akcentu - Techland pokazał wyreżyserowany klip z Dying Light 2, który, co nie trudno zgadnąć, skupia się na walce z zombiaki. Tydzień wcześniej natomiast w sieci pojawił się klip wprost z rozgrywki, prezentujący zadanie "A Place To Call Home" ("Miejsce, które można nazwać domem"). Oba materiały znajdziecie w rozwinięciu newsa.
Cóż... Nie ma szczęścia Techland, jeśli chodzi o wydanie Dying Light 2. Pierwotnie gra miała ukazać się na początku zeszłego roku, potem na dłuższy czas słuch o niej zaginął, jednakże parę miesięcy temu w końcu ogłoszono, że premiera nastąpi 7 grudnia. Tymczasem polski producent jeszcze raz jest zmuszony przełożyć debiut tytułu - na szczęście tylko o dwa miesiące, do 4 lutego 2022 roku.
Jakiś czas temu Techland uspokajał graczy i zapewniał, że Dying Light 2 nadal powstaje. Teraz polski producent postanowił uspokoić nas jeszcze bardziej, określając w końcu dokładną datę premiery i pokazując nową rozgrywkę. Po dachach poskaczemy, przy okazji strącając z nich zombiaki, pod koniec roku.
Nie jest niczym dziwnym fakt, że fajni niepokoją się tym, co dzieje się z Dying Light 2, czyli kontynuacją świetnej gry o zombie od Techlandu. Sequel został zapowiedziany w 2018 roku i potem w zasadzie słuch o produkcji zaginął, opublikowano w zasadzie tylko szczątkowe informacje, jakieś screeny i trochę rozgrywki. Spokojnie jednak - gra żyje, znajduje się nadal w produkcji. Widocznie została zapowiedziana zbyt wcześnie...
News niżej poinformowałem, że Square Enix zostało zmuszone opóźnić premierę swoich dwóch wielkich produkcji. Niestety, widocznie nad tegorocznymi hitami wisi jakieś fatum, bo także polscy producenci poinformowali, że zarówno wyczekiwany Cyberpunk 2077, jak i sequel Dying Light także pojawią się na półkach sklepowych później, niż planowano.
O tym, że Techland pracuje nad Dying Light 2 wiemy od zeszłego roku, jednak do tej pory nie widzieliśmy konkretnego fragmentu rozgrywki z produkcji, a przynajmniej nie widzieli go zwykli gracze, bo produkcja pokazywana była dziennikarzom z całego świata wyłącznie za zamkniętymi drzwiami. Do dzisiaj, bo właśnie rzeczony gameplay został opublikowany i jest naprawdę konkretny - trwa bowiem prawie 30 minut.
Techland przywiózł na E3 nowy zwiastun Dying Light 2 oraz kilka informacji dotyczących produkcji. Akcja gry rozegra się 15 lat po wydarzeniach z pierwszej części, kiedy zombiaków jest już nieco mniej, ale z kolei na ulicach rozgrywają się regularne walki o terytorium pomiędzy różnymi frakcjami. My wcielimy się w Aidena Caldwella, który posiada nie mniejsze umiejętności, jeśli chodzi o parkour, jak bohater pierwszej części, a więc ponownie czeka nas sporo biegania po ścianach i walki.
Bez cienia wątpliwości jest to jedno z większych zaskoczeń targów E3. Polski Techland przywiózł do Los Angeles kontynuację świetnego Dying Light, czyli wydanej ponad trzy lata temu gry łączącej walkę z zombiakami z parkourem. Zobaczcie zwiastun produkcji.
Przygody Kratosa na mroźnej północy początkowo miały być trylogią, tak samo jak przygody tego popularnego bohatera w starożytnej Grecji. Twórcy z Santa Monica zmienili jednak zdanie i ostatecznie opowieść o nordyckich wojażach Boga Wojny składać się będzie z dwóch odsłon - recenzowany Ragnarök jest drugą, a więc i ostatnią, częścią. Autorzy widocznie uznali, że nie chcą za bardzo rozwlekać historii, a tym samym zapewnić graczom ciągłą, dynamiczną akcję i kalejdoskop wrażeń oraz emocji - czyli istny... ragnarök!
Można powiedzieć, że gatunek tzw. "soulslike'ów" stał się modny. Deweloperzy z całego świata przygotowują swoje tytuły, starając się dorównać pierwowzorowi od From Software. Tym razem przyszedł czas na naszych sąsiadów, czeskie studio GoldKnights, które zabiera nas w kosmiczno-średniowieczną podróż na planetę Wardenia. Przeprawa oczywiście nie jest łatwa, szczególnie, że bohater uwikłany zostaje w odwieczny konflikt dwóch zwalczających się frakcji.