Recenzja „Killzone: Shadow Fall”

Swoją przygodę z serią Killzone zacząłem z drugą odsłoną wydaną na początku 2009 roku. Brudny klimat tytułu przypadł mi na tyle do gustu, że następnie ograłem jedynkę na PS2, potem Liberation na PSP i część trzecią na PS3. Fanem starć z Helghastami nie jestem, jednakże Killzone'a traktuję jako bardzo porządnego FPSa, dlatego też bardzo pozytywnie odebrałem wiadomość, że na start nowego PlayStation będę miał okazję przetestować następną odsłonę serii. Wczoraj stoczyłem ostatnie starcia z Helghastami i jestem gotów na wydanie werdyktu o najnowszej produkcji Guerilla Games.