Pigo0ła to stały, poniedziałkowy kącik, gdzie znajdziecie skrót informacji z minionego tygodnia, które były zbyt krótkie/zbyt mało istotne, aby znaleźć się na kikoo w formie pełnoprawnego newsa, a o których mimo wszystko warto napisać i przeczytać.
Dzisiaj ma miejsce premiera Metal Gear Survive, nowej gry z z uniwersum tworzonym jeszcze do niedawna przez Hideo Kojimę. Konami postanowiło "podziękować" jednak popularnemu, japońskiemu twórcy i samodzielnie zabrało się za kolejną odsłonę skradankowej serii. W Survive przenosimy się do alternatywnej rzeczywistości, gdzie musimy stawić czoła armii zombie - mechanizmy rozgrywki pozostały jednak bez zmian. Zobaczcie zwiastun premierowy gry.
Już pod koniec lutego zagramy w spin-off serii Metal Gear, w którym w alternatywnej rzeczywistości, jako żołnierz Mother Base, zmierzymy się z hordą zombiaków. Zobaczcie konkretny zwiastun z kampanii Metal Gear Survive. Jedna czy dwie sceny wyglądają niczym wyjęte z The Last of Us...
Pigo0ła to stały, poniedziałkowy kącik, gdzie znajdziecie skrót informacji z minionego tygodnia, które były zbyt krótkie/zbyt mało istotne, aby znaleźć się na kikoo w formie pełnoprawnego newsa, a o których mimo wszystko warto napisać i przeczytać.
Pigo0ła to stały, poniedziałkowy kącik, gdzie znajdziecie skrót informacji z minionego tygodnia, które były zbyt krótkie/zbyt mało istotne, aby znaleźć się na kikoo w formie pełnoprawnego newsa, a o których mimo wszystko warto napisać i przeczytać.
Pigo0ła to stały, poniedziałkowy kącik, gdzie znajdziecie skrót informacji z minionego tygodnia, które były zbyt krótkie/zbyt mało istotne, aby znaleźć się na kikoo w formie pełnoprawnego newsa, a o których mimo wszystko warto napisać i przeczytać.
Po tym, jak ojciec serii Metal Gear, Hideo Kojima, w dość nieprzyjaznych okolicznościach opuścił Konami, japoński wydawca nie ma zamiaru porzucać dochodowej marki, do której ma prawa. Poznajcie Metal Gear Survive.
Przygody Kratosa na mroźnej północy początkowo miały być trylogią, tak samo jak przygody tego popularnego bohatera w starożytnej Grecji. Twórcy z Santa Monica zmienili jednak zdanie i ostatecznie opowieść o nordyckich wojażach Boga Wojny składać się będzie z dwóch odsłon - recenzowany Ragnarök jest drugą, a więc i ostatnią, częścią. Autorzy widocznie uznali, że nie chcą za bardzo rozwlekać historii, a tym samym zapewnić graczom ciągłą, dynamiczną akcję i kalejdoskop wrażeń oraz emocji - czyli istny... ragnarök!
Można powiedzieć, że gatunek tzw. "soulslike'ów" stał się modny. Deweloperzy z całego świata przygotowują swoje tytuły, starając się dorównać pierwowzorowi od From Software. Tym razem przyszedł czas na naszych sąsiadów, czeskie studio GoldKnights, które zabiera nas w kosmiczno-średniowieczną podróż na planetę Wardenia. Przeprawa oczywiście nie jest łatwa, szczególnie, że bohater uwikłany zostaje w odwieczny konflikt dwóch zwalczających się frakcji.