Capcom ma dobrą wiadomość dla fanów serii Resident Evil. Jeśli nie zdążyliście ograć siódemki oraz odświeżonych dwójki i trójki na PS4 to będziecie mieli okazji zrobić to na PS5. I nie chodzi tu o wsteczną kompatybilność, a o produkcje w wersjach dedykowanych najnowszej konsoli Sony. Usprawione graficznie Resident Evil 2, 3 oraz 7 ukażą się jeszcze w tym roku.
Dzisiaj, można by rzec - po raz kolejny, ma miejsce premiera Resident Evil 2. Gra z popularnej serii horrorów, wydana w 1998 roku, zostaje wydana ponownie, tym razem na konsolach najnowszej generacji. I nie mówimy tu o podwyższeniu rozdzielczości, a o całkowitym odświeżonej oprawie, a także zmianach w rozgrywce, m. in. możliwość przejścia gry dwoma postaciami - Claire i Leonem, co pozwala spojrzeć na fabułę z dwóch różnych perspektyw. Zobaczcie zwiastun premierowy.
Jedną z pierwszych gier w jaką zagramy w przyszłym roku będzie remake Resident Evil 2, który szykuje Capcom. Właśnie obejrzeć możemy fragment rozgrywki z odświeżonej wersji gry i trzeba przyznać, że prezentuje się ona bardzo dobrze, a graficy zrobili kawał świetnej roboty. Nie tylko oni zresztą, gdyż producent zdecydował się także na kilka zmian w rozgrywce czy inne ustawienie kamery niż w pierwowzorze, a więc Raccoon City poznamy w pewnym sensie na nowo.
Capcom pokazał w końcu remake Resident Evil 2, o którym wspominał już od jakiegoś czasu. Odświeżenie dwudziestoletniej produkcji zaliczającej się do kanonu growych horrorów nie będzie polegało tylko na podbiciu rozdzielczości, a na wymodelowaniu od nowa wszelkich lokacji czy postaci, a być może także dodaniu nowych miejscówek i innych zmian scenariuszowych.
Potwierdziły się pogłoski, o których mogliście przeczytać w Pigo0le dwa tygodnie temu. Capcom potwierdził, że pracuje nad remake'iem Resident Evil 2. Tytuł zadebiutował oryginalnie w 1998 roku. Pierwsze szczegóły dotyczące odświeżonej wersji poznamy za jakiś czas.
Przygody Kratosa na mroźnej północy początkowo miały być trylogią, tak samo jak przygody tego popularnego bohatera w starożytnej Grecji. Twórcy z Santa Monica zmienili jednak zdanie i ostatecznie opowieść o nordyckich wojażach Boga Wojny składać się będzie z dwóch odsłon - recenzowany Ragnarök jest drugą, a więc i ostatnią, częścią. Autorzy widocznie uznali, że nie chcą za bardzo rozwlekać historii, a tym samym zapewnić graczom ciągłą, dynamiczną akcję i kalejdoskop wrażeń oraz emocji - czyli istny... ragnarök!
Można powiedzieć, że gatunek tzw. "soulslike'ów" stał się modny. Deweloperzy z całego świata przygotowują swoje tytuły, starając się dorównać pierwowzorowi od From Software. Tym razem przyszedł czas na naszych sąsiadów, czeskie studio GoldKnights, które zabiera nas w kosmiczno-średniowieczną podróż na planetę Wardenia. Przeprawa oczywiście nie jest łatwa, szczególnie, że bohater uwikłany zostaje w odwieczny konflikt dwóch zwalczających się frakcji.