Dzisiaj debiutuje Robinson: The Journey, przygodowa gra od popularnego studia Crytek, w której jako chłopiec przemierzamy tajemniczą planetę zamieszkałą przez dinozaury. Co jednak najważniejsze, robimy to za pośrednictwem wirtualnej rzeczywistości, której dobrodziejstwa gra w pełni wykorzystuje.
Pigo0ła to stały, poniedziałkowy (tym razem, wyjątkowo, wtorkowy) kącik, gdzie znajdziecie skrót informacji z minionego tygodnia, które były zbyt krótkie/zbyt mało istotne, aby znaleźć się na kikoo w formie pełnoprawnego newsa, a o których mimo wszystko warto napisać i przeczytać.
Gogle wirtualnej rzeczywistości PlayStation VR to stały punkt ostatnich konferencji Sony. Nic dziwnego, bo firmie zależy na wypromowaniu tego nowego sprzętu. Na targach Paris Games Show zapowiedziano dwa nowe tytuły dla tego urządzenia - dodatek do Until Dawn oraz grę od Crytek o tytule Robinson: The Journey.
Pierwsza konsola PlayStation miała kilka swoich ikonicznych postaci. Jedną z nich był bez wątpienia Sir Daniel Fortesque, bohaterski, choć także nieco pechowy rycerz. Sony postanowiło przedstawić tę postać nieco młodszym graczom i przygotowało pełny remake MediEvil, gry, dzięki której kościany protagonista po raz pierwszy pojawił się na ekranach naszych telewizorów. Można by rzec, że bohater zmartwychwstał na nowo.
"Więc chodź, pomaluj mój świat!" To zdanie ze starusieńkiej piosenki zespołu 2+1 idealnie oddaje to, czym jest Concrete Genie. A jest piękną historią o trudnym dzieciństwie, którego skutkom można jeszcze przeciwdziałać poprzez puszczenie wodzy fantazji i pomalowanie świata wespół z ciepłymi i przyjacielskimi dżinami, a feeria barw zachwyca zarówno dzieciaki, jak i dorosłych.